Pigwa w tym roku obrodziła. Dostało mi się jej całe mnóstwo i mogłam zrobić ulubiony soczek mojego (nie)jadka na całą zimę. Jest bardzo prosty w przygotowaniu i bardzo smaczny w konsumowaniu. Uwielbiają go duzi i więksi, mali i mniejsi.
Z pigwy udało mi się w tym roku przygotować również różne nalewki ale o tym później.
Składniki:
* 1 kg owoców pigwy
* 1 kg cukru
* 3 goździki
* 1 szklanka wody (opcjonalnie)
Pigwy starannie myjemy, obieramy, usuwamy dokładnie gniazda z pestkami i kroimy na cienkie plasterki. Ma ich być kilogram po pokrojeniu. Wszystko wrzucamy do dużego garnka. Wlewamy odrobinę wody i zasypujemy cukrem. Tak przygotowane składniki gotujemy na małym ogniu. Na początku często mieszamy pilnując, żeby nic się nie przypaliło zanim owoce puszczą sok. Całość gotujemy około godziny, w zależności od grubości kawałków pigwy. Jest jedna zasada. cały cukier ma się rozpuścić a owoce muszą być miękkie.
Tak przygotowany sok czy syrop przelewamy wraz z owocami do słoików (póki jest bardzo gorący) i szczelnie zakręcamy.
Ja robię zawsze porcję kilka razy większą. Z 2 lub 3 kilogramów. A mój rozbójnik ma ulubiony soczek z pigwy przez cały rok.
och kocham to!!!! niestety w szkocji nigdzie nie moge znalezc pigwy :( chyba na wiosne posadze u siebie w ogrodku! jak znajde sadzonke oczywiscie...
OdpowiedzUsuńz pigwy to jeszcze nie probowalam soku:) a chetnie bym poznala ten smak:)
OdpowiedzUsuńAGA- wspanialy!! ja dodaje do herbat
OdpowiedzUsuń