Nie ma to jak dobrze rozpoczęty dzień. Mój rozpoczyna się zawsze promiennym uśmiechem i radosnym okrzykiem "Mamo już DZIEŃ!!". Bardzo lubię takie poranki, o ile nie zaczynają się zbyt wcześnie. Zimą jest jeszcze całkiem przyzwoicie ale latem takie poranki zaczynają się czasem nawet o piątej. Na obronę dla mojego stworka mogę powiedzieć że mam wtedy duuuużo więcej czasu na poszukiwanie ciekawych przepisów i zabawę :)
Składniki:
* 1 jajko i 1 białko
* 1/4 kostki sera feta
* łyżka masła
* sól, pieprz, tymianek
Jajo i białko najpierw należy rozkłócić. Uwielbiam to słowo ale tylko jeśli dotyczy jajka. Na patelni rozpuszczamy masełko i dobrze je rozgrzewamy uważając aby się nie przypaliło ani nie zbrązowiało. Wrzucamy na patelnię pokruszony ser feta. Od czasu do czasu mieszając rozpuszczamy go. Do jajek dodajemy przyprawy. Uważamy żeby nie przesolić bo ser i tak jest słony. Całość mieszamy aż jajko całkowicie się zetnie. Podajemy ze świeżym pieczywem i pomidorami.
cudownie zaczynac dzień z czyimś uśmiechem.. :-)
OdpowiedzUsuńZ fetą jeszcze nie jadłam, ale wiem, że bardzo by mi smakowała...
OdpowiedzUsuńLubię jajecznicę i lubię fetę. Nie lubię jednak wcześnie wstawać. Dobrze, że moje dzieci już z tego wyrosły :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam fetę :) Będę musiała spróbować takiej jajecznicy :)
OdpowiedzUsuń