A dlaczego właśnie Lahmacun? Z kilku powodów. Po pierwsze wspomnienia słonecznej gorącej Turcji. Jest mi zimno, męczy mnie już ta pogoda. Nie mogę doczekać się słońca. A że chodzę codziennie na spacery z Małą Gwiazdą słońca brakuje mi bardzo.
Po drugie moja bezmleczna dieta. Ta "pizza" jest bez sera i tym bardziej z wielką radością ją przygotowałam.
Znalazło by się jeszcze kilka powodów ale najważniejsze już wymieniłam.
Przepis na ciasto pochodzi STĄD a farsz powstał ze wspomnień i konsultacji z moją siostrą.
Składniki na ciasto:
* 3 szklanki mąki
* 1,5 szklanki wody
* 1 łyżeczka drożdży instant (dałam trochę więcej)
* łyżeczka cukru
* łyżeczka soli
Składniki farszu:
* mięso mielone wołowe lub jagnięce jednak ja użyłam indyka z udźca
* 1 papryka czerwona
* 1 pomidor
* 1 cebula
* 1 ząbek czosnku (pominęłam)
* 2 łyżki posiekanej natki z pietruszki
* sól pieprz do smaku
Do niewielkiej ilości wody wsypujemy drożdże oraz łyżeczkę cukru, mieszamy i pozostawiamy na około 10 minut. Do miski przesiewamy mąkę, robimy w niej dołek i do środka wlewamy drożdże, wodę oraz łyżeczkę soli. Zagniatamy ciasto. Będzie dość rzadkie ale takie właśnie ma być. Pozostawiamy do wyrośnięcia na około 4 godz. Po 2 godzinach należy je przemieszać. Jest ono na tyle rzadkie że można to zrobić łyżką.
Paprykę oraz pomidor oczyszczamy z nasion, cebule obieramy, warzywa kroimy w kostkę. Dodajemy mięso mielone, posiekany czosnek oraz pietruszkę. Za pomocą blendera dokładnie rozdrabniamy. Doprawiamy solą i pieprzem.
Z ciasta robimy 6 kulek, z których przy pomocy wałka robimy owalne placki. Na każdym z nich palcami rozcieramy farsz. Robimy to dokładnie aby ciasto było całkowicie pokryte mięsem.
Nasze lahmacuny układamy na blasze przykrytej papierem do pieczenia. Pieczemy w nagrzanym do 230 stopni piekarniku przez 10 minut.
Ciekawy przepis, zapisuję do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Lahmacun- najbardziej wersję zawijaną w sosie Metaxa z zapiekanym serem :)
OdpowiedzUsuń