niedziela, 29 września 2013

Dzień Angry Birds czyli jak szalona matka spełniała marzenia Małego Mistrza Kuchni

Mój Mały Mistrz Kuchni obchodził niedawno szóste urodziny. Zgodnie z naszą rodzinną tradycją jubilat zawsze dostaje śniadanie do łóżka. Żeby ta chwila była należycie celebrowana przełożyliśmy owe śniadanie na sobotę.
Nie byłbym sobą gdybym podała synkowi zwykłe, codzienne śniadanie. Uwielbiam widzieć szczęście w oczach dzieci więc postanowiłam zrobić mu wyjątkowe śniadanie w tym wyjątkowym dniu. Ten kto zna Małego Mistrza Kuchni wie że jest to zagorzały fan Angry Birds i ja to właśnie wykorzystałam. Zamiast śniadanie był cały dzień z bohaterami ulubionej gry.
W sobotę o nieziemsko wczesnej godzinie, chyba siódmej, usłyszałam okrzyk: "AAAA ANGRY BIRDS, ptaszek z Angry Birds jest u mnie w pokoju!" Potem był tupot wcale nie takich małych stóp i jeszcze więcej głośnych okrzyków.
Pierwsza niespodzianka - odnaleźć ukryte w mieszkaniu ptaki. było ich 7. Myślałam że zanim chłopak upora się z zadaniem ja będę mogła przygotować mu śniadanie. Niestety zanim zabrałam się do pracy wszystkie kolorowe ptaki leżały już na stole. Zabawa przednia ale okazała się za krótka.
Śniadanie zgodnie z tradycją trafiło do łóżka. Były to dwa czerwone ptaszki na chlebku z patelni.
   


Obiad był równie dużym zaskoczeniem a przy tym odebrany z nieukrywaną radością przez miłośnika pizzy





Po śniadaniu i obiedzie nie mogło zabraknąć owoców.



W planach miałam jeszcze kilka ptaków, ale kto jest w stanie tyle zjeść? Co się odwlecze to nie uciecze. Znajdę jeszcze nie jedną okazję do sprawienia dziecku Mega Radości.
Bo za ten uśmiech i rozpromienione oczy oddałabym wszystko.

3 komentarze:

  1. Super ,lubię takie "szalone, nawiedzone Mamy" z wielkim polotem,bo te zachwycone oczy dziecka,to najpiękniejsza nagroda dla Rodziców.Synuś już "prawie dorosły",a Aśiulka śliczny i apetyczna .Pozdrawiam Noneczka.

    OdpowiedzUsuń