Dodam że o mały włos post w ogóle by nie powstał. Sałatka tak posmakowała Smakoszowi, że chciał ją całą zabrać do pracy nic mi nie zostawiając. Na szczęście udało mi się zrobić kilka fotek.
Składniki:
* 1 szklanka drobnego bulguru
* pęczek pietruszki
* pęczek świeżej mięty (ja użyłam suszonej)
* połowa dużej zielonek papryki
* kawałek świeżego ogórka
* 4 łyżki oliwy z oliwek
* 2 łyżki soku z cytryny
* sól, pieprz do smaku
Bulgur zalewamy szklanką gorącej wody. Przykrywamy i pozostawiamy do napęcznienia.
Pietruszkę i miętę (o ile używamy świeżą) drobno siekamy. Paprykę i ogórka kroimy w drobną kostkę.
Gdy kasza bulgur ostygnie spulchniamy ją widelcem. Dodajemy zioła i warzywa. dokładnie mieszamy. Doprawiamy sałatkę sola i pieprzem. Dodajemy oliwę oraz sok z cytryny i ponownie mieszamy.
Sałatkę odstawiamy na minimum pół godziny do przegryzienia się smaków.
Przepis bierze udział w akcji:
Wyglada fantastycznie, smakuje pewnie rownie dobrze! :)
OdpowiedzUsuńTu jest za dużo burgulu
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej wole tabbouleh, w którym natka i mięta przeważają ilość kaszy. Ale i taką wersją nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuń