Bardzo lubię drożdżówki, ale nie jestem zwolennikiem robienia wymyślnego nadzienia. Robiąc bułki najczęściej używam cynamon z cukrem lub różnych dżemów. Tym razem nie było inaczej. Jagodowy dżem okazał się lekko kwaskowaty a zarazem na tyle słodki by doskonale pasować do moich bułeczek.
Pomysł na formę zaczerpnięty był z TEGO przepisu.
Składniki:
* 3,5 szklanki mąki
* 1 szklanka mleka
* 110 g masła
* pół szklanki cukru
* 2 jajka + 1 do posmarowania
* 20 g świeżych drożdży
* szczypta soli
* 1 słoik dżemu jagodowego
Masło rozpuścić, dodać do niego mleko i pozostawić do ostygnięcia (mają pozostać ciepłe ale nie gorące). Do mleka z masłem dodać jajka i cukier i dobrze wymieszać.
Mąkę przesiać do miski, Pokruszy na nią drożdże, dodać sól i płynne składniki. Wymieszać wszystko i zagnieść elastyczne ciasto. Pozostawić je do wyrośnięcia w ciepłym miejscu przez około 1,5 godz.
Wyrośnięte ciasto ponownie wyrobić. Odciąć kawałek z którego po rozwałkowaniu powstanie spód wielkości formy. Pozostałe ciasto rozwałkować na prostokąt o grubości około 7-9 mm. Rozłożyć na nim równomiernie dżem jagodowy pozostawiając około 3 cm pustego brzegu z jednej strony. Zwinąć jak roladę a następnie pokroić na 15 równych części.
Uzyskane bułeczki układamy na blasze wyłożonej ciastem w równej odległości od siebie, przykrywamy ściereczką o pozostawiamy na kolejne 30 minut do wyrośnięcia. Smarujemy rozmąconym jajkiem. Pieczemy przez około 25-30 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni.
Uwielbiam domowe drożdżówki! Smakują najlepiej :)
OdpowiedzUsuńCudowne ślimaczki. Z jagodowym dżemem musiały być przepyszne!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły, aż chciałoby się sięgnąć:)
OdpowiedzUsuń