Dawno nie wstawiałam nowych przepisów bo delikatnie mówiąc nie miałam czasu. Nie dość że nie miałam czasu na wstawianie przepisów to w ogóle nie miałam czasu nawet na gotowanie. Przez ponad miesiąc moja rodzinka żywiła się ... dzięki umiejętnościom kulinarnym mężusia bo on zajmował się wszystkim. A ja... hmmm... doszkalałam się, zgłębiłam tajniki tradycji kulinarnej kultury mojej rodziny. Co to dokładnie znaczy może zdradzę później. Na tą chwilę zapraszam na efekt moich poszukiwań.
Przepis może nie jest bardzo odkrywczy, ale niektórzy zauważą różnicę między tradycyjną babką ziemniaczaną z Podlasia a tą w moim wykonaniu.
Składniki:
* 1 kg ziemniaków
* 400 g baraniny (lub innego tłustego mięsa, wieprzowina wykluczona)
* 3 cebule
* 2 jajka
* sól, pieprz
Mięso drobno siekamy. Można je również przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa jednak ja wole oryginalny smak Cebule obieramy i również drobno kroimy. Mięso razem z cebulą smażymy na dużym ogniu aby tłuszcz się wytopił a mięso nie było surowe. Odstawiamy do ostudzenia.
W międzyczasie obieramy ziemniaki i ścieramy na drobnej tarce. Dodajemy jajka. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem i dokładnie mieszamy. Robimy to bardzo szybko, aby ziemniaki nie sczerniały. Na koniec naszą masę uzupełniamy ostudzonym mięsem z cebulką, mieszamy po raz ostatni i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na około 2 godz. Pieczemy do momentu aż skórka na górze będzie rumiana i chrupiąca.
Podajemy ze śmietaną. Ja osobiście uwielbiam do tego jeszcze ostry ketchup.
baaardzo fajna ;]
OdpowiedzUsuńa właśnie się zastanawiałam, co by tu z ziemniaków wyczarowac xd
Dla mnie to pierwsze spotkanie z tego typu babką ;-) Ciekawy pomysł na wykorzystanie zwykłych ziemniaków...
OdpowiedzUsuńmyślę sobie, że mój Tata byłby zachwycony takim obiadem :-)
OdpowiedzUsuń... i ta chrupiaca skorka...:-)
OdpowiedzUsuń