W ramach wstępu powiem tylko tyle, ze słoneczko pięknie świecie, zamiast spaceru po supermarkecie wolę iść na spacer po parku, a w konsekwencji zabrakło w domu chleba. Przypomniałam sobie o tureckich bułeczkach, które kusiły mnie z TEGO bloga. Nie czekając długo zabrałam się do roboty :)
Z podanego przepisu wyszło mi około 25 bułeczek o różnym kształcie. Paluchy i ósemki bez sera dla synka a okrągłe były już z serem (obwarzanki mi nie wyszły).
Składniki:
* Szklanka ciepłego mleka
* Szklanka cieplej wody
* Szklanka oleju
* 3 łyżeczki cukru
* płaska łyżeczka soli
* kostka świeżych drożdży
* 2 jajka (1 żółtko odkładamy do posmarowania bułeczek)
* ok 750g mąki
* pół kostki sera feta (w oryginale wymieszane 2 gatunki sera)
* sezam i czarnuszka do obsypania
Drożdże rozpuszczamy w odrobinie mleka i odstawiamy. Mleko, wodę, olej, drożdże i jajka mieszamy w misce. Dodajemy około 2 szklanki mąki, sól i wyrabiamy ciasto. W międzyczasie dodajemy mąkę jeśli jest zbyt rzadkie. Ja użyłam około 750g mąki. Elastyczne zagniecione ciasto przykrywamy ściereczka i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Moje czekało około godziny aż "wyszło" z miski :)
W międzyczasie przygotowujemy ser.
Wyrośnięte ciasto przed wyjęciem z miski uderzamy mocno pięścią. Dzielimy je na części i formujemy kule wkładając do środka odrobinę sera. Układamy je na blasze, smarujemy żółtkiem i posypujemy sezamem i czarnuszką. Odstawiamy na 15 minut do wyrośnięcia i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 15 minut.
Wygladaja bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńDomowe bułki na śniadanie,ach!
OdpowiedzUsuńW ilu stopniach?
OdpowiedzUsuńPieczemy w 170 stopniach kontrolując czy nie rumienią się za mocno.
OdpowiedzUsuńMieszkasz w Turcji, że tak wspaniale znasz ich potrawy?
OdpowiedzUsuńBeata, niestety nie mieszkam, ale przynajmniej raz w roku jeżdżę tam, żeby ją poznać "od podszewki" :)
OdpowiedzUsuń