Danie to można nazwać sałatką. Na pewno podaje się je jako dodatek do potraw. Swój niepowtarzalny smak zawdzięczają przede wszystkim najlepszej śmietanie. O czym mowa? Oczywiście o grzybkach w śmietanie. Ja bardzo lubię grzyby ale im nie ufam. W "obcym" domu mogę zjeść jedynie pieczarki. Nie znam się na grzybach, dlatego sama ich nie zbieram. Najlepszym grzybiarzem jest mój tata i tylko grzyby zbierane przez niego mogę zjeść.
Przepis na tą potrawę jak i wykonanie oraz zastawiony stół oczywiście "zgarnęłam" z domu mojej mamy. Niestety to jest już ostatnia potrawa jaką udało mi się sfotografować. Pozostałe zostały zjedzone zanim zdążyłam wziąć aparat do ręki.
Wiem, że sezon na grzyby już dawno za nami ale może jeszcze u kogoś zachowała się porcja mrożonych lub solonych w słoiczkach. My korzystamy najczęściej z zapasów ze słoiczków.
Składniki:
* porcja dowolnych leśnych grzybów (muszą być twarde, np. zielonki, podzielonki, kurki, itp
* 1 duża cebula
* 3 łyżki śmietany
* sól pieprz
Grzyby należy oczyścić, omyć i dokładnie osuszyć. Wrzucić do gotującej się osolonej wody i pogotować około 12-15 minut. Odcedzić i zostawić do ostudzenia. Chłodne już grzybki należny pokroić na małe kawałeczki. Ja niewielkie grzyby kroję na kawałki wielkości 1/4 kapelusza, większe można jeszcze drobniej. Wszystkie wkładamy do dużej miski. Cebulkę kroimy w drobną kostkę, dodajemy do grzybów. Solimy, dodajemy pieprz i dokładnie mieszamy. Na koniec dodajemy śmietanę, jeszcze raz mieszamy i podajemy na stół w czystej salaterce.
dla mnie to dodatek obiadowy idealny ;]
OdpowiedzUsuńteż tak myślę :)
OdpowiedzUsuńlesne grzybki sa pycha:)
OdpowiedzUsuń