Naleśniki zawsze były moją ulubioną potrawą. Kiedyś wydawało mi się, że to mozolna praca, którą jestem w stanie wykonać tylko na specjalne okazje. Później nauczyłam się podrzucać je na patelni (a właściwie łapać jak spadają wirując gdzieś pod sufitem). Teraz smażenie naleśników to czysta przyjemność. Niestety jak wiele z nas korzystam z przepisu "z głowy" stąd trudno podać dokładny przepis.
Do moich naleśników dodaję kolejno:
* około szklankę mąki, w której robię dołek
* szczypta soli
* jajko, wbite do dołka w mące
* pół szklanki mleka
Przy pomocy trzepaczki mieszam energicznie wszystkie składniki. Gdy masa robi się gęsta dodaję mleka. Nigdy nie wiem ile tego mleka leję więc nie powiem ile jest go w przepisie. Zawsze gdy robię naleśniki na słodko potrzebuje cały litr mleka, bo to co zostanie po ich zrobieniu jest podawane do ich popijania.
Wracając do moich naleśników. Ciasto nie może być za gęste. Mieszać je trzeba energicznie, żeby nie powstały grudki. Do tej potrawy potrzebowałam bardzo cienkie i duże naleśniki wiec moje ciasto zrobiłam rzadsze z dodatkiem większej ilości mleka. Wtedy łatwiej rozprowadza się na patelni i jest delikatniejsze. (Do słodkich z dżemem lub pustych robię ciasto gęstsze a naleśniki nieco grubsze). Smażę kolejno naleśniki z obu stron na mocno rozgrzanej patelni.
Farsz:
Robiąc farsz preferuję totalną dowolność, dlatego za każdym razem moje naleśniki smakują inaczej i są z innym farszem. Tym razem postawiłam na włoskie smaki. Chodził mi po głowie sos bolognese, taki klasyczny do spaghetti. Jednak do naleśników powinien być gęstszy i bardziej wyrazisty. Do jego przygotowania potrzebowałam:
* 4 pomidory
* 1 cebulka
* 2 ząbki czosnku
* marchewka
* mięso mielone wołowe
* oliwa do smażenia
Mięso mielone smażymy na rozgrzanej patelni z odrobiną oleju. W międzyczasie usuwamy skórkę z pomidora. kroimy je w kostkę. Na głębokiej patelni lub w woku rozgrzewamy oliwę, smażymy na niej pokrojone w kostkę cebulkę i czosnek. Smażymy, aż się zeszkli. Dodajemy startą na tarce marchewkę. Chwilkę dusimy a na koniec dodajemy pomidory. Dusimy całość kilka minut, doprawiamy solą, pieprzem. Jeśli lubimy możemy zaostrzyć chilli lub dodać zioła prowansalskie. Na koniec dodajemy mięso, dokładnie mieszamy i dusimy dalej. Jeśli nasz sos jest zbyt rzadki możemy go dusić dłużej aby sos odparował. Na koniec próbujemy i w razie potrzeby doprawiamy do smaku.
Na koniec nakładamy farsz na naleśniki i zwijamy. Układamy je na patelni posmarowanej lekko masłem (lub układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia) i smażymy (lub pieczemy) aż się zarumienią.
Wyglądają ślicznie, idealny przepis na wiosenny obiad :)
OdpowiedzUsuń