Moja wersja ciasta powstała z mieszanki mąki pszennej z pełnoziarnistą, dzięki temu bułeczki są zdrowsze i mają niepowtarzalny smak.
Składniki na ciasto:
* 150 g mąki pełnoziarnistej
* 250 g mąki pszennej
* 15 g drobnego cukru
* duża szczypta soli
* 15 g świeżych drożdży
* 200 ml ciepłego mleka
* 30 g roztopionego masła
Składniki na farsz:
* 0,5 kg pieczarek
* 1 duża cebula
* 2 ząbki czosnku
* 40 dkg sera żółtego
* sól, pieprz do smaku
* oliwa do smażenia
Do miski wsypujemy mąki, doprawiamy sola i cukrem. Kruszymy drożdże na mąkę. Dodajemy ciepłe mleko oraz roztopione masło. Dokładnie mieszamy i zagniatamy ciasto. Dobrze wyrobione ciasto odstawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia (około 1,5 godz).
Podczas gdy ciasto rośnie możemy przygotować farsz. Pieczarki czyścimy i kroimy na plasterki. Cebulę kroimy w kostkę. Czosnek przeciskamy przez praskę. Na rozgrzanej na patelni oliwie szklimy cebulę, dodając do niej czosnek. Po kilku minutach dodajemy pieczarki. Doprawiamy sola i dużą ilością pieprzu. Dokładnie mieszamy i smażymy aż cała woda odparuje z pieczarek. Odstawiamy do ostygnięcia.
Ser żółty ścieramy na tarce o dużych oczkach.
Gdy ciasto wyrośnie formujemy duży kwadrat za pomocą wałka. Ciasto powinno mieć grubość około 7 mm. Rozkładamy na nim farsz pieczarkowy pozostawiając około 4 cm wolnej przestrzeni wzdłuż jednego z boków. Na to nakładamy ser żółty posypując wierzch zasypując pozostawiony "czysty" bok do około połowy.
Ciasto z farszem zawijamy w roladę pilnując by krańce nie były puste (by znajdował się w nich farsz) a pusty bok stanowił zamknięcie naszej rolady. Tak przygotowany rulon kroimy za pomocą noża na plastdy grubości około 2 cm. RADA najlepiej to zrobić za pomocą noża z ząbkami "piłując" ciasto a nie dociskając. Dzięki temu nasze plastry nie stracą swojego kształtu.
Poprawiamy kształt dociskając równocześnie zakończenie ślimaczka tak aby sie nie rozpadło. Układamy na blasze i smarujemy obficie rozmąconym jajkiem. Wstawiamy do zimnego piekarnika nastawionego na 180 stopni na około 25 minut. Podczas gdy piekarnik będzie się rozgrzewał ciasto ma okazję odpocząć i lekko urosnąć.
Bułeczki można jeść na ciepło ale równie dobrze smakują na drugi dzień.
Z podanej porcji wyszło mi 18 bułeczek.
Ciekawa propozycja ;D
OdpowiedzUsuńSuper na 2 śniadanie :)
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie też przepis, na pewno go wypróbuję. Dzięki!
OdpowiedzUsuńPorywam kilka na kolację!
OdpowiedzUsuń