wtorek, 23 września 2014

Proziaki - placki z Podkarpacia

Proziaki są pysznym rozwiązaniem na wolne śniadanie lub drugie śniadanie do szkoły lub pracy. Są rewelacyjnym zamiennikiem tradycyjnego pieczywa i mimo że są to placki Mały Mistrz Kuchni posmarował je sobie masłem i jadł z wędliną i pomidorem :) Oczywiście poprosił o takie na drugie śniadanie do szkoły



Składniki:
* 1/2 kg maki pszennej
* około 1 szkl kefiru
* 1/2 łyżeczki soli
* 1 łyżeczka sody
* 1 łyżeczka cukru

Kefir mieszamy z soda, dodajemy sól, cukier i dokładnie mieszamy. Dodajemy mąkę, dodałam około 2/3 przygotowanej mąki, resztę dodawałam stopniowo zagniatając lekkie, miękkie ciasto.
Z ciasta uformowałam placek grubości około 1 cm. Wykroiłam kółka, które smażyłam na bardzo gorącej patelni bez dodatku tłuszczy. Gorące chlebki posmarowałam masłem i pozostawiłam do ostygnięcia. Smakują zarówno na ciepło jak i na zimno.



Proziaki dołączam do akcji WSPÓLNE GOTOWANIE Z Emilią i Kasią



sobota, 6 września 2014

Pieróg tatarski (pierekaczewnik) we własnej osobie

Dziś nie będzie przepisu tylko zdjęcie. Dlaczego? Bo obiecałam że przepisu nie zdradzę. Jest to rodzinna receptura, która poprzez wieloletnie przygotowania dania została już doprowadzona do perfekcji. Jeśli ktoś się uprze to znajdzie przepis ale czy będzie idealny? :)
Forma w której piekę jest żeliwna, celowo nie używam papieru żeby uzyskać pięknie zapieczony i chrupiący spód.

Sam przepis na ciasto nie jest skomplikowany. Robi się je jak ciasto na pierogi czy makaron. Można dodać trochę tłuszczu, mleko zamiast wody. Sekret tkwi w długim wyrabianiu ciasta i jego rozciąganiu. Wyobraźcie sobie że aby przygotować placek wałka używa się tylko na samym początku. Później jest to już rozciąganie w rękach. Największa trudność polega na tym aby nie zrobić dziur a ciasto powinno być tak cienkie aby widać było wzór słojów na desce (stole) na którym leży (ewentualnie można było przeczytać gazetę podłożoną pod ciasto). Trudna to sztuka ale praktyka czyni mistrza.

Farsz? Otóż ja nie lubię psuć doskonałego więc u mnie jest zawsze mięso, cebula, sól i pieprz. Nie dodaję przypraw, mieszanek czy ziół, bo po co?

Jak już znacie sekret tatarskiego pieroga można brać się do roboty. Powodzenia :)