sobota, 3 września 2011

Polędwica drobiowa

Wędliny domowe robię już od jakiegoś czasu. Do tej pory były to proste wędzonki, wędzone przez mojego tatę. Tym razem nie miałam czasu na marynowanie i na wyjazd do taty (40 km + pół dnia wędzenia). Dzięki temu wyszły mi dwie pyszne, nowe, parzone wędliny.
O wyższości wędlin domowych od kupowanych nie napisze ani słowa. Każdy chyba rozsądny rodzic, gospodarz czy gospodyni domowa o tym wie. Wystarczy spojrzeć na skład wędliny w sklepie lub ją powąchać. Więc zapraszam wszystkich do spróbowania. Nie wymaga to ani wysiłku, ani skomplikowanego sprzętu czy przyborów. Ja nie mam ani szynkowara, ani osłonek białkowych, nie używam też jelit wieprzowych. Mam za to pyszne wędliny na kanapki i nie tylko.



Składniki:
* 2 piersi z kurczaka
* ok 700g udźców, udek lub innych dowolnych części z kurczaka bez kości
* 20 g pektosoli
* 1 łyżeczka pieprzu białego
* 0,5 łyżeczki gałki muszkatołowej
* 0,5 łyżeczki mielonego imbiru
* 1 łyżeczka cukru pudru
* 1 jajko
* 5 kostek lodu
* rękaw do pieczenia

Filety kroimy w paski grubości około 1 cm. Wkładamy do lodówki do schłodzenia. Pozostałe mięso wraz z kostkami lodu milimy w maszynce do mięsa lub w blenderze przez kilka minut. Do tak rozdrobnionego mięsa dodajemy wszystkie przyprawy oraz filety i dokładnie mieszamy. Odstawiamy do lodówki na godzinę a najlepiej na kilka godzin.
Odcinamy dwa około 25 cm kawałki rękawa do pieczenia. Powstaną nam kwa kawałki wędliny. Przecinamy z jednej strony rękaw tak aby można było je rozłożyć. Wzdłuż krótszego boku układamy nasze mięso. Staramy się robić to dosyć uważnie, żeby nie dopuścić do powstania pęcherzyków powietrza w środku. Zwijamy ściśle nasze mięso w rękaw, tak jak cukierka sznurując go po obu stronach. Ciągle trzeba się pilnować żeby jak najmniej powietrza pozostało w środku. Wbrew pozorom wcale nie jest to takie trudne. Tak przygotowaną wędlinę obwiązujemy mocno sznurkiem lub wkładamy do siatki wędliniarskiej.
W dużym garnku podgrzewamy wodę. Mięso wkładamy zanim woda zacznie się gotować. Na bardzo małym ogniu parzymy przez godzinę naszą wędlinę, pilnujemy by się nie gotowała. Po tym czasie pozwalamy jej jeszcze "popływać" w gorącej wodzie. Wyjmujemy, układamy na desce przyciskając jakimś obciążeniem. Gdy wystygnie wkładamy do lodówki na 12 godzin.
Po tym czasie rozwijamy z folii, kroimy na plasterki i delektujemy się prawdziwa domową wędliną!




7 komentarzy:

  1. Wspaniała... drobiowa "szynkowa"! Koniecznie muszę taką przygotować :) Przepis już się drukuje. Pzdr Aniado

    OdpowiedzUsuń
  2. polędwica domowa...
    rewelacja.
    po prostu nie mogę sie nie oblizac!


    http://www.karmel-itka.blogspot.com
    http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś niesamowita,podziwiam Cię za te twoje smakołyki ,zapiszę sobie i zrobię a pewno:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny przepis .Pozwolę sobie zapisać .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba, tym bardziej że też jestem zwolenniczką domowych wędlin. Mam tylko pytanie, gdzie można kupić taką siatkę wędliniarską ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewa ja swoją siatkę znalazłam przypadkiem w sklepie mięsnym. Wcześniej używałam sznurka spożywczego. Takie siatki można kupić na allegro, są też osłonki białkowe i inne przydatne rzeczy do domowych wędlin, bez których również można się obejść :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej,weszła tu z nadzieja na fajny przpis wędliniarski bez zbędnych 'przydasi" udało się:) . Masz FBeka i już cie lubię :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń